Co musiałoby się stać, aby rynki mogły rosnąć dalej?
Komentarz z 29.04.2014 r.
Sebastian Buczek
Prezes Zarządu Quercus TFI S.A.
Trwa dreptanie w miejscu. Większość giełdowych indeksów jest na podobnym poziomie, co na początku roku. In plus wyróżniają się rynki południa Europy, np. Włochy czy Portugalia (dwucyfrowe zyski), in minus Rosja i Japonia (dwucyfrowe straty). WIG jest w szerokim peletonie, a więc z dynamiką w okolicach 0. Niestety, reprezentujący mniejsze spółki WIG250 jest na poziomie -7%.
Sytuacja taka, że większość giełdowych indeksów drepta w miejscu, chyba nie jest wielkim zaskoczeniem. Rynki z wyprzedzeniem dyskontują bowiem m.in. sytuację makro oraz wyniki poszczególnych spółek. A na tych frontach nie ma na razie zbyt wielu niespodzianek. I raczej chyba nie ma co oczekiwać, aby zdarzyło się coś nadzwyczajnego. Globalna gospodarka kontynuuje raczej niemrawe ożywienie. Wyniki spółek poprawiają się, ale też ich wyceny nie należą do okazyjnych po 5 latach hossy.
Innym kluczowym czynnikiem, który rzutuje na kondycję rynków, jest sytuacja geopolityczna. W tym aspekcie doszło do wydarzeń, których inwestorzy raczej nie brali wcześniej pod uwagę. Na razie reakcja rynków jest spokojna. Poza notowaniami akcji, obligacji i walut samych stron konfliktu, czyli Ukrainy i Rosji.
W naszej ocenie dalszy rozwój wydarzeń na rynkach finansowych w mniejszym stopniu zależy obecnie od czynników makro czy wyników spółek, a w większym od przebiegu konfliktu u naszego wschodniego sąsiada. Dla niektórych osób być może będzie to przesadne stwierdzenie, ale uważamy, że znaleźliśmy się w ważnym historycznie momencie. Albo świat zachodni, a w szczególności przedstawiciele UE, bardziej zdecydowanie przeciwstawią się agresji Rosji i zastopują ambicje Putina (scenariusz 1), albo prędzej lub później dojdzie do konfrontacji zbrojnej (scenariusz 2). Jest także trzecia możliwość – Rosja musiałaby zawiesić swoją strategiczną ekspansję, przynajmniej na jakiś czas, aby się do niej lepiej przygotować.
W przypadku realizacji scenariuszy 1 lub 3 byłaby spora szansa na kontynuację 5-letniej hossy. Oczywiście bez szaleńczej dynamiki, bo poziomy cen są już godne. Realizacja scenariusza 2 – jak się wszyscy domyślamy – raczej nie prowadziłaby ku tak pozytywnym wnioskom. Inwestorzy prawdopodobnie przestaliby ignorować ten czynnik ryzyka, a być może zaczęliby nawet dyskontować trudny do przewidzenia ciąg wydarzeń, z dalszym marszem zielonych ludzików na Zachód włącznie.
Reasumując, odpowiadając na pytanie, co musiałoby się stać, aby rynki mogły dalej rosnąć, zakładając brak niespodzianek ze strony globalnej gospodarki i samych spółek, dochodzimy do konkluzji, że po prostu rosyjski przywódca musiałby ograniczyć swoje mocarstwowe ambicje do zdobytego już Krymu. Czy jest to możliwe? Zobaczymy wkrótce.
Autor jest także profesorem nadzwyczajnym w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie.
Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie edukacyjno – informacyjny / promocyjny i stanowi on wyraz własnych ocen, przemyśleń i opinii autora (autorów). Niniejszy materiał nie stanowi oferty ani rekomendacji do zawarcia transakcji kupna lub sprzedaży jakiegokolwiek instrumentu finansowego. Podane informacje nie mogą być traktowane jako usługa doradztwa inwestycyjnego lub innego typu doradztwa, w tym świadczenia pomocy prawno - podatkowej. Podane informacje nie stanowią oferty w rozumieniu Kodeksu cywilnego ani publicznego proponowania w rozumieniu ustawy o ofercie publicznej.
Autor (autorzy) niniejszej publikacji oraz Quercus TFI S.A. dołożyli należytej staranności w celu zapewnienia, aby zawarte w niej informacje były rzetelne i oparte na wiarygodnych źródłach. Niemniej jednak autor (autorzy) niniejszej publikacji oraz Quercus TFI S.A. nie ponoszą odpowiedzialności za jej prawdziwość i kompletność informacji, ani za wszelkie szkody mogące powstać w wyniku wykorzystania niniejszej publikacji lub zawartych w niej informacji.
Quercus TFI S.A. udostępnia niniejszą publikację nieodpłatnie. Quercus TFI S.A. informuje, że z każdą inwestycją związane jest ryzyko.