RPP zrobiła, co mogła
Komentarz z 12.03.2013 r.
Sebastian Buczek
Prezes Zarządu Quercus TFI S.A.
Muszę przyznać, że RPP mnie zaskoczyła. Liczyłem na cięcie o 25 pkt. Dostaliśmy 50. Decyzja ta zmienia dużo, nawet bardzo dużo.
Po pierwsze oprocentowanie lokat bankowych idzie automatycznie w dół. Najlepiej płacące banki nie powinny kwotować depozytów wyżej niż 5% (pomijam wszelkie tricki z gwiazdkami itp.). W większości banków dostaniemy mniej, 4-4,5%. Granica 5% zatem pęka. Jest to niezmiernie istotne – wiele osób zacznie teraz myśleć, co dalej robić z pieniędzmi. Część środków zostanie przesunięta do realnej gospodarki, część wykorzystana do zakupu nieruchomości, a część – co najbardziej nas interesuje – popłynie do funduszy inwestycyjnych.
Po drugie ulgę poczują zadłużeni. Zarówno gospodarstwa domowe, jak i przedsiębiorstwa. W kieszeniach tych pierwszych zostanie więcej środków, tym drugim spadną koszty finansowe, czyli poprawią się wyniki. Niższy koszt pieniądza może skusić do rozpoczynania projektów inwestycyjnych.
Inwestorzy na GPW decyzję Rady przyjęli pozytywnie, aczkolwiek spokojnie. Rynek nie wyrwał w górę. I dobrze. Wolniejsze wzrosty są lepsze i dają szansę osiągnięcia zarobku większej grupie inwestorów. Zresztą często tak bywa, że jeśli pierwsza reakcja jest umiarkowana, w dłuższym terminie efekt oddziaływania jest większy.
Rynki finansowe na świecie nie zwalniają tempa. Amerykanie, Niemcy, Japończycy cieszą się nowymi rekordami hossy. Co warte podkreślenia – na rynkach nie ma entuzjazmu. Wręcz przeciwnie, nowe rekordy padają jakby od niechcenia. Wielu inwestorów ciągle mówi o oczekiwanej korekcie itd. A warunki dla rynków akcji naprawdę są zdumiewająco dobre/zdrowe. Nawet ceny surowców odpadły, dając kolejny argument bykom.
Oczywiście wszyscy czekamy na ożywienie w globalnej gospodarce. Na razie jest ono nieśmiałe. Różne wskaźniki to raz wskazują, że zaczynają się pozytywne tendencje, to za chwile coś wręcz przeciwnego. Ale w kluczowych gospodarkach, jak amerykańskiej czy niemieckiej, bezrobocie jest coraz niższe. To bardzo dobry zwiastun.
Jak widać, prawie wszystko układa się pomyślnie. Prawie. Niestety, u nas jak bumerang wraca temat przyszłości OFE. Niektórzy politycy cały czas czają się na nasze pieniądze. W zamian chcą proponować wirtualne zapisy w ZUSie. Ze zdumieniem czytam wypowiedzi niektórych profesorów, twierdzących, że jednym z elementów reformy systemu emerytalnego w Polsce, powinna być likwidacja OFE – czytaj: zabranie naszych 270 mld zł, które sobie uzbieraliśmy przez ostatnie kilkanaście lat. Oby były to przysłowiowe strachy na lachy.
Podsumowując, sytuacja na rynkach finansowych układa się dobrze. Do tego nasza RPP zrobiła więcej niż można było oczekiwać. Hossa może trwać dalej. Są tylko dwa warunki: globalna gospodarka zacznie się podnosić z kolan, a politycy (nie tylko zresztą nasi) nie spłatają figla.
Autor jest także profesorem nadzwyczajnym w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie.
Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie edukacyjno – informacyjny / promocyjny i stanowi on wyraz własnych ocen, przemyśleń i opinii autora (autorów). Niniejszy materiał nie stanowi oferty ani rekomendacji do zawarcia transakcji kupna lub sprzedaży jakiegokolwiek instrumentu finansowego. Podane informacje nie mogą być traktowane jako usługa doradztwa inwestycyjnego lub innego typu doradztwa, w tym świadczenia pomocy prawno - podatkowej. Podane informacje nie stanowią oferty w rozumieniu Kodeksu cywilnego ani publicznego proponowania w rozumieniu ustawy o ofercie publicznej.
Autor (autorzy) niniejszej publikacji oraz Quercus TFI S.A. dołożyli należytej staranności w celu zapewnienia, aby zawarte w niej informacje były rzetelne i oparte na wiarygodnych źródłach. Niemniej jednak autor (autorzy) niniejszej publikacji oraz Quercus TFI S.A. nie ponoszą odpowiedzialności za jej prawdziwość i kompletność informacji, ani za wszelkie szkody mogące powstać w wyniku wykorzystania niniejszej publikacji lub zawartych w niej informacji.
Quercus TFI S.A. udostępnia niniejszą publikację nieodpłatnie. Quercus TFI S.A. informuje, że z każdą inwestycją związane jest ryzyko.