Komentarz z 16.09.2014 r.
Sebastian Buczek
Prezes Zarządu Quercus TFI S.A.
Nareszcie. Tak najkrócej można podsumować powrót do łask inwestorów polskich spółek o średniej wielkości. Po długim okresie niełaski, spowodowanej głównie zmianą polityki inwestycyjnej OFE oraz wojną na Ukrainie, a także dominacji blue chips na czele ze spółkami energetycznymi, dobre fundamentalnie średnie spółki w ostatnich tygodniach odzyskały swój dawny blask. Mamy nadzieję, że nie tylko na chwilę. I że łaskawość inwestorów zatoczy szerszy krąg, pozwalając odbudować notowania także rzeszy mniejszych spółek.
Wśród liderów wzrostów ostatnich tygodni znalazły się firmy pokazujące (często od wielu kwartałów) najlepsze jakościowo wyniki finansowe, takie jak: Amica, Forte, Grajewo, Kęty, Kruk czy Sanok. Ich notowania osiągnęły nowe historyczne maksima. Jest to przede wszystkim zasługa zarządów tych spółek, które od dłuższego czasu usilnie pracują nad wzrostem ich wartości. Do tego trzeba byłoby dodać fakt, że polskie firmy, szczególnie średnie i mniejsze, stały się w bieżącym roku relatywnie tańsze od zagranicznych odpowiedników. Prawdopodobnie po raz pierwszy od 15 lat, kiedy OFE rozpoczęły swoją działalność.
Promieniowanie zainteresowania inwestorów rozprzestrzeniać zaczęło się również na niektóre mniejsze podmioty, takie jak: Duon, Euco czy Votum. W ich przypadku obowiązuje ta sama zasada – dobre wyniki przekładają się na wzrost kursów. Ale trzeba również zauważyć, że wiele maluchów cały czas pozostaje niezauważonych, co tylko w niektórych przypadkach można tłumaczyć słabością ich wyników finansowych, a w większości – awersją do niskiej płynności obrotu.
Na drugim froncie mamy duże spółki. W ubiegłym tygodniu dowiedzieliśmy się, że firmy energetyczne będą ratować kopalnie. Na czwartkowej sesji inwestorzy przeżyli zimny prysznic, chociaż później informację zdementowano i w piątek ich kursy odreagowały. Inny ciekawy przykład z Lotosu. Na GPW wybiera się Polwax. I dobrze. Im więcej spółek, tym lepiej. Szkopuł w tym, że Lotos sprzedał spółkę 2-3 lata temu za… 80m zł, a dziś wycenia się ją na blisko 200m zł. Chwała tym, którzy zrobili tak dobry biznes. Duży kolejny minus dla Lotosu, który notabene wyciąga teraz rękę po kapitał od inwestorów na rynku.
Reasumując, średnie (i oby również mniejsze) spółki zaczynają się podnosić po ciężkim okresie. Najbardziej widowiskowo zachowują się notowania tych najsilniejszych fundamentalnie. Przed nami niemała obniżka stóp procentowych, która również powinna bardziej służyć temu segmentowi rynku. Oczywiście, nie zapominajmy o ogólnym przegrzaniu koniunktury na globalnym rynku akcji i obligacji. Silniejsza korekta na świecie dobrze by wszystkim zrobiła. GPW również.
Autor jest także profesorem nadzwyczajnym w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie.
Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie edukacyjno – informacyjny / promocyjny i stanowi on wyraz własnych ocen, przemyśleń i opinii autora (autorów). Niniejszy materiał nie stanowi oferty ani rekomendacji do zawarcia transakcji kupna lub sprzedaży jakiegokolwiek instrumentu finansowego. Podane informacje nie mogą być traktowane jako usługa doradztwa inwestycyjnego lub innego typu doradztwa, w tym świadczenia pomocy prawno - podatkowej. Podane informacje nie stanowią oferty w rozumieniu Kodeksu cywilnego ani publicznego proponowania w rozumieniu ustawy o ofercie publicznej.
Autor (autorzy) niniejszej publikacji oraz Quercus TFI S.A. dołożyli należytej staranności w celu zapewnienia, aby zawarte w niej informacje były rzetelne i oparte na wiarygodnych źródłach. Niemniej jednak autor (autorzy) niniejszej publikacji oraz Quercus TFI S.A. nie ponoszą odpowiedzialności za jej prawdziwość i kompletność informacji, ani za wszelkie szkody mogące powstać w wyniku wykorzystania niniejszej publikacji lub zawartych w niej informacji.
Quercus TFI S.A. udostępnia niniejszą publikację nieodpłatnie. Quercus TFI S.A. informuje, że z każdą inwestycją związane jest ryzyko.